Coś może być: albo cudze, albo nasze własne.
wtorek, 15 kwietnia 2014
Majka ciągle kochała Karola.
Ale jeszcze mocniej... bała się go spotkać.
Siedziała na krześle i przymykała coraz to mocniej powieki,
jakby nie chciała go spodnich wypuścić.
Było to jedyne miejsce, gdzie Karol tkwił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz